Nic nie zapowiadało tego, aby kolejny dzień w pracy miał całkowicie odmienić życie pewnego młodego kucharza, pracującego na pół etatu w kawiarni zlokalizowanej w tętniącej życiem Akihabarze. Gdy po skończonej robocie zbierał się do domu, jego wzrok przykuło wydobywające się światło z przez nikogo nieużywanej szafki w szatni. Z wrodzoną ciekawością i pewną ostrożnością postanowił sprawdzić jej zawartość i wtedy wydarzyło się coś niespodziewanego. W okamgnieniu nasz bezimienny protagonista znalazł się w zupełnie nieznanym mu miejscu…
Powyższy wstęp wystarczająco opisuje, z czym będziemy mieli do czynienia. Fantasy Tavern Sextet to klasyczna do bólu historia z gatunku fantasy isekai*. Dobrze zapowiadający się kucharz, posiadający kulinarny talent będzie mógł wykazać się swoimi umiejętnościami, po tym jak zostaje ocalony przez wojowniczą i atrakcyjną dziewczynę o imieniu Lupin. Wybawicielka okazuje się być właścicielką słabo prosperującej tawerny. W zamian za dach nad głową główny bohater pomaga jej rozkręcić podupadły interes, przy okazji poznając nowy, zupełnie obcy mu świat.
Isekai (jap. 異世界 isekai) oznacza dosłownie z japońskiego inny świat i jest terminem określającym podgatunek fantasy w Japonii, występujący mandze, anime czy grach komputerowych. W historiach z gatunku isekai zawsze pojawia się motyw przenoszenia czy uwięzienia głównego bohatera w innym, równoległym świecie.
Od pierwszych chwil spędzonych z tym tytułem da się wyczuć jego lekki, beztroski klimat. Fantasy Tavern Sextet należy do czytanek z gatunku niegrzecznych komedii, w których nie może zabraknąć perypetii miłosnych błyskotliwego kucharza z nowo poznanymi, obdarzonymi hojnie naturą dziewczętami. Fani neko ucieszą się z obecności Daisy – catgirl, która na początku jest niezbyt przychylnie nastawiona do protagonisty. Wkrótce pojawiają się coraz to bardziej interesujące postacie jak czarodziejka-alkoholiczka Veronica czy jej towarzyszka Dahlia. Pomimo że co jakiś czas dokonujemy wyboru, to raczej nie ma to znaczącego wpływu na przebieg całej historii, a raczej jest tylko pretekstem do odblokowania brakujących ilustracji w galerii. Przedstawiona historia niczym oryginalnym nie zaskakuje – to wszystko już było wałkowane wiele razy, a jednak mimo to przyjemnie się ją śledzi. Podobnie wygląda sytuacja z postaciami – są sztampowe i ciężko się tutaj doszukać w nich większej głębi. Nie imponuje długość gry. Na upartego całą historię można poznać na jednym posiedzeniu i szybko o niej zapomnieć.
Oprawa graficzna jest bez wątpienia mocną stroną tej czytanki. Postacie 2D, które widzicie na zrzutach ekranu, są animowane i prezentują się w grze naprawdę zacnie. Szczegółowe i cieszące oko są również tła. Jedynie, do czego mógłbym się przyczepić w kwestii oprawy graficznej to zbyt mały rozmiar czcionki w trybie przenośnym. Muzyka właściwie niczym nie wyróżnia się w tym tytule. Utwory zgrabnie nawiązują do lekkiego, komediowego klimatu, obecnego przez większość czasu w tej produkcji.
Jak sugeruje tytuł, ta wizualna nowela wydawana jest w epizodach. Kolejny, drugi będzie miał premierę 14 stycznia. Jako że pierwsza część kończy się niespodziewanym zwrotem akcji, to mam nadzieję, że w kolejnym epizodzie będzie dużo się działo i dowiemy się więcej o spędzających czas w tawernie postaciach. Traktując recenzowany tytuł jako wprowadzanie do świata Fantasy Tavern Sextet trzeba podkreślić, że nie dostaniecie w nim nic unikalnego. Fabuła jest nieskomplikowana, dziewczyny można polubić, ale nie są to postacie znowu jakieś wyjątkowe. Niemniej jednak przyjemnie upłynął mi czas z tą uroczą, acz krótką nowelką, która bez wątpienia poprawi Wam nastrój w te zimowe, pochmurne dni.
Ocena: 6.0Plusy
- Sympatyczni, dający się lubić bywalcy tawerny
- Ożywione, dwuwymiarowe portety postaci prezentują się rewelacyjnie w ruchu.
Minusy
- Bardzo krótka
- Mało oryginalna, przeciętna fabuła
- Podejmowane wybory nie mają znaczącego wpływu na przebieg historii
Prześlij komentarz