Jeśli lubicie spędzać dużo czasu w kuchni (i dużo jeść!) to trzeci epizod przygód dziewczyn z Akademii Mihama powinien przypaść Wam do gustu. Na pewno nie zabraknie wątków kulinarnych, z których jeden pozostawił mnie w lekkim szoku. Przyrządzanie curry z dodatkiem żabiego mięsa — dla mnie to już za wiele!
W tym odcinku twórcy dużo uwagi poświecili jednej z moich ulubionych postaci, czyli nieokrzesanej Tohce. Zostało to przedstawione w podobny sposób jak w poprzedniej części, w której dowiedziałem się co nieco o Renie i Maki. Ten duet regeneruje siły po ostatnich wydarzeniach, gdy to obie dziewczyny dały sobie nieźle popalić. Reszta ekipy szykuje się do wyjazdu na obóz przetrwania, na którym ma stanąć w szranki z inną uczelnią. Już po przybyciu na miejsce sprawy się komplikują, a następujące po sobie wydarzenia są pretekstem do przybliżenia czytelnikowi przeszłości Tohki.
W Grisaia: Phantom Trigger Vol.3 położono większy nacisk budowanie historii przeplatane na początku scenkami z życia codziennego Akademii. Akcji jest tutaj zdecydowanie mniej i podobnie jak w poprzednim odcinku końcówka gry ostro przyspiesza, a dziewczyny ponownie mogą pochwalić się swoimi zdolnościami w boju. Zastosowanie zabiegu polegającego na przemiennym przedstawianiu wydarzeń z Filipin i z Akademii Mihama przełamuje monotonie i sprawia, że czytanka nie nuży. Maki i Rena niezadowolone z faktu, że musiały zostać w Akademii, wymykają się do miasta coś przekąsić. Ten wątek nie tylko okazał się zabawny, ale miał również walory edukacyjne. Pełen szczegółów opis, w jaki sposób jeść ramen, aby doznać ekstazy podniebienia, może w wielu z Was wzbudzić apetyt. Nie jestem pewien czy podobnie będzie z curry z dodatkiem żabiego mięsa?! Swoją drogą żabie curry jest najstarszą odmianą tego dania w Japonii.
W kwestii oprawy graficznej seria Phantom Trigger ustawiła wysoko poprzeczkę. Dobór kolorów, oświetlenie, kreska, tła pełne detali — wszystko tutaj stoi na najwyższym poziomie i przyjemnie jest podziwiać nowo odkryte lokacje. Filipińska dżungla jest miłą odmianą od miejskich krajobrazów, a wszechobecna zieleń dominuje przez większą część gry. Twórcy nie zapomnieli również o detalach związanych z projektem postaci. Tym razem Tohka przywdziała zielony mundur, który umożliwił jej o wiele bardziej skuteczny kamuflaż. Jej współpraca z Murasaki zrobiła na mnie duże wrażenie, a już sposób, w jaki oddała ostatni strzał — musicie to koniecznie sami zobaczyć — profesjonalistki w każdym calu. Podobnie jak w poprzednich częściach tak i w tym odcinku nie zabrakło nowych postaci. Stroje dziewcząt z uczelni St. Aile kojarzące się z zakonnicami, to ostatnia rzecz, jakiej się spodziewałem. Wyobraźcie sobie oddział zakonnic uzbrojony po zęby i przemierzający dżunglę — w japońskich wizualnych nowelach wszystko jest możliwe.
Z każdym kolejnym odcinkiem Grisaia: Phantom Trigger coraz bardziej mi się podoba. Być może jest tak dlatego, że polubiłem na tyle główne bohaterki, że z wielką chęcią sięgam po kolejną porcję ich przygód. Wciąż największą bolączką tej produkcji jest krótki czas gry, który pozostawi w wielu z Was niedosyt. Podobnie jak w poprzednich tomach tak i tutaj miałem wrażenie, że przedstawiona historia zbyt szybko się kończy. W kwestii oprawy audio ponownie do znudzenia mogę przytoczyć zarzut odnoszący się do niemego Haruto. Czy ta jedna z kluczowych postaci w grze w końcu znajdzie aktora głosowego? Być może ekipa z Frontwing uznała Haruto za protagonistę i w związku z tym nie musi on mieć podkładanego głosu jak inne postacie. Szkoda, bo voice acting w grze stoi na naprawdę wysokim poziomie i aktorzy bardzo dobrze swoimi głosami przekazują emocje.
Po raz kolejny otrzymaliśmy dobrze napisaną i ciekawą historię okraszoną wysokiej jakości grafikami, na które przyjemnie jest popatrzeć. Poprowadzenie fabuły dwutorowo sprawiło, że całość czytało się z zaciekawieniem. Tohka jest bardzo interesującą postacią, czasami zabawną i jest w niej wiele z tsundere — uwielbiam jak ta mała, irytująca osóbka wpada w szał. Jej historia przedstawiona w migawkach z przeszłości zdecydowanie nadała tej postaci większej głębi. Miejsce akcji, jakim jest filipińska dżungla, stanowi doskonałą odskocznię od klimatów, jakie gościły w poprzednich częściach. Ponownie dużo jest interesujących rozmów na temat broni czy jedzenia (ach te żaby!). W następnym, czwartym epizodzie twórcy poświęcą więcej uwagi Chris, a ja nie mogę się doczekać, czym jeszcze mnie zaskoczą.
Ocena: 7.5 / 10
| Nintendo SwitchDeweloper: FrontwingWydawca: Prototype
Plusy
- Solidna, dobrze napisana historia,
- Skupienie się na postaci Tohki i przybliżenie jej przeszłości
- Poprowadzenie fabuły dwutorowo pozwala uniknąć monotonii
- Wprowadzenie nowych, interesujących postaci do opowiadania
- Wysokiej jakości, pełne detali ilustracje
- Ścieżka dźwiękowa
- Voice Acting
- Dużo opcji pozwalających na dostosowanie obsługi gry do własnych preferencji
Minusy
- Krótka
- W porównaniu z poprzednim epizodem jest zdecydowanie mniej emocjonujących scen akcji
- Brak kwestii mówionych dla postaci Haruto
- Brak opcji wyborów wpływających na przebieg rozgrywki może stanowić istotny minus dla niektórych graczy
Prześlij komentarz