19 września 2019 roku miały zmienić się zasady gry na rynku mobilnej rozrywki. Apple odpaliło swoją platformę z grami, kusząc innowacyjnymi produkcjami tylko na wyłączność. Jak to zazwyczaj bywa, początki okazały się trudne, ale po dwóch latach gdy w ofercie znalazło się ponad 200 gier, można mówić o małym sukcesie i kroku we właściwą stronę.
Bez reklam, bez mikropłatności, które często rujnowały przyjemność z rozgrywki, gdy gracze, inwestując swój cenny czas nagle zderzali się z paywallem. Większość gier miała być na wyłączność i miały działać na komputerach i urządzeniach mobilnych od Apple - to wszystko w ramach jednej subskrypcji. Na pierwszy ogień wypuszczono ponad 70 tytułów. Z jednej strony była to imponująca liczba, ale rzeczywistość pokazała, że nie było w tej ofercie wystarczającej ilości świetnych gier, które mogły zainteresować ludzi na dłuższy czas. Moje obawy o przyszłość tego przedsięwzięcia były (jak się okazało później) w pełni uzasadnione.
Ambitne plany, które zweryfikowała rzeczywistość
Zmiany na lepsze
Po pierwsze, pojawiają się zapowiedzi gier, które wkrótce będą dostępne w usłudze, dzięki czemu mniej więcej wiem, na czym stoję i czego mogę się spodziewać. Bardzo ucieszył mnie fakt, że Apple postawiło na różnorodność. W Apple Arcade znajdziemy tytuły na 5 minut do pogrania na przystanku w oczekiwaniu na autobus, jak i rozbudowane produkcje, które możemy na spokojnie ogrywać w domu na tablecie lub na komputerze. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu postanowiono zaadoptować na potrzeby usługi znane hity i klasyki mobilne, których pierwotne wersje zawierały w sobie mikropłatności, co wyszło tym produkcjom tylko na dobre.Lekarstwo na Free to Play
Jestem graczem, który z zasady omija szerokim łukiem wszystko, co jest oparte na modelu Free to Play (F2P). Próbowałem już kilka razy, ale po pewnym czasie najzwyczajniej znudziłem się, jako że większość takich produkcji jest do siebie bardzo podobna. Kolejnym z argumentów na niekorzyść tego formatu jest jego żywotność. Po pewnym czasie zamykane są serwery, gdyż dany tytuł nie przynosi spodziewanych profitów. Największą bolączką jest jednak zainwestowanie cennego czasu w taką grę, a potem przychodzi zimny prysznic w postaci paywalla. F2P opiera się przede wszystkim na pułapkach psychologicznych i związanych z nimi mikropłatnościami, ale to już temat do rozwinięcia na zupełnie inny artykuł.Zdarzyło Wam się kiedyś tak, że zapowiedziana właśnie gra z Waszego ulubionego uniwersum będzie tym razem oparta na modelu F2P? Podejrzewam, że w większości przypadków nie byliście taką zapowiedzią pocieszeni. Jest wiele tytułów F2P, które chętnie widziałbym wydane w tradycyjnym modelu (premium) z odpowiednio wyważonym balansem rozgrywki, bez mikropłatności i innego śmiecia rujnującego przyjemność z gry. W Apple Arcade pojawiły się projekty, które z różnych powodów marnie skończyły jako F2P. Ponowne wydanie ich w usłudze Apple dało im drugie życie. World Of Demons od Platinum Games jest jednym z dobrych przykładów. Tytuł głównie nastawiony na doskonalenie swoich umiejętności, aby zdobywać coraz to rzadsze bronie i potężniejsze yokai. Świetny slasher, który wielu graczom może kojarzyć się stylistyką z Okami, bardzo dobrze wpisuje się w mobilny format, oferując dobrą zabawę zarówno na długie, jak i krótkie sesje.
W tym tygodniu, w piątek do Apple Arcade zawita Castlevania: Grimoire Of Souls, która pierwotnie również była zaprojektowana jako produkcja oparta na modelu F2P. Na szczęście Konami podjęło słuszną decyzję, aby wskrzesić ten tytuł oparty o kultową markę i wydać go tym razem w formacie premium. Mam nadzieje, że Grimoire Of Souls podobnie jak World Of Demons zapewni mi długie godziny emocjonującej rozgrywki, a kolejne aktualizacje sprawią, że tak szybko się z tym uniwersum nie pożegnam.
W usłudze Apple Arcade znajdują się również produkcje, które równocześnie egzystują oparte na dwóch modelach. Asphalt 8: Airborne+ dużo zyskał na platformie Apple. Poza takimi oczywistymi rzeczami jak brak mikropłatności, reklam itp. mamy dostęp do ogromnej zawartości i trybów rozgrywki. Ponad 200 pojazdów do odblokowania, tryb kariery z dziewięcioma sezonami, wyścigi mistrzowskie, motocykle i wiele, wiele więcej. Podsumowując krótko, twórcy oferują zabawę na wiele długich godzin. Dla mnie bomba!
Koncert życzeń
Grając w Asphalt 8 i czekając niecierpliwie na Castlevanię pomyślałem sobie, że ten nieśmiały krok w dobrą stronę może zapoczątkować pojawienie się większej ilości gier, które wydane są lub były tylko w formacie F2P. Nie obraziłbym się jakby do Apple Arcade zawitała odpowiednio zaadoptowana Contra Returns, a już skakałbym z radości gdyby Square Enix przerobiło na format premium taktycznego jRPGa War of the Visions: Final Fantasy Brave Exvius i to wszystko bez mikropłatności i zbędnych ograniczeń! – ech... pomarzyć dobra rzecz.
Prześlij komentarz