PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (PC) - recenzja

PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo

Pojawiła się znikąd i bez szumnych zapowiedzi wzięła mnie z zaskoczenia. Nie czekałem na nią, a jednak sporo namieszała, stając się dla mnie małym arcydziełem, po które obowiązkowo powinni sięgnąć fani miejskich legend i japońskiego folkloru.

Nie spodziewałem się, że taki duży wydawca jak Square Enix nagle wyskoczy z takim mniejszym tytułem w postaci powieści wizualnej, która jak podejrzewam, powstawała „na boku” pomiędzy większymi projektami. Dobrze jednak się stało, że ktoś dostrzegł potencjał w tym tytule i dał zielone światło. Wsparcie pomysłu twórców w rezultacie zaowocowało wyjątkową detektywistyczną przygodówką przyprawioną motywami okultyzmu.
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Yoko Fukunaga)
Na początku gry poznajemy młodego Shogo, który późnym wieczorem wyrusza na spotkanie z opętaną okultyzmem znajomą.
 
W rzeczywistości tytułowych tajemnic i opowieści o niezwykłych zjawiskach związanych z tokijską dzielnicą Sumida jest więcej niż siedem i ten zbiór istnieje naprawdę. Nie wdając się zbytnio w szczegóły, jesteśmy świadkami jak w ciągu jednej nocy pewna grupa ludzi zwana nosicielami klątwy opartej na jednej z tytułowych tajemnic, próbuje nawzajem siebie wyeliminować. Zabicie wystarczającej ilości innych posiadaczy klątwy przybliża każdego do celu, jakim jest możliwość przywrócenia do życia zmarłej osoby. Każda klątwa wymaga określonych warunków, aby była aktywowana, np. przeciwnik musi posiadać przy sobie przedmiot, który jest źródłem ognia. Posiadanie informacji na temat tego, jak działa klątwa, jest istotne podczas rozgrywki, jako że w niektórych fragmentach gry możliwe jest jej aktywowanie.
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Jun i Tetsuo odwiedzają dom, w którym mieszkała Michiyo Shiraishi)
Jedna z biedniejszych dzielnic Tokio z charakterystycznymi wąskimi uliczkami.

Koncepcja Paranormasight nie jest jednak tak banalna, jak na pierwszy rzut oka może się to wydawać. Nie wszystkie postacie są skore do udziału w tej niosącej śmierć grze. Niektóre z nich mają poważne zastrzeżenia co do faktu, że starają się zamordować innych ludzi. Poczucie winy, dylematy i pokusa wiążąca się z tą jedyną szansą nie dają im spokoju. Z kolei osoby z psychopatycznymi skłonnościami wykorzystują nadarzającą się okazję z otwartymi ramionami. Każdy z bohaterów kieruje się własną motywacją. Są tacy, którzy pragną desperacko kogoś wskrzesić jak Harue, samotna matka, której syn został uprowadzony i zamordowany. 
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Tetsuo Tsutsumi)
Tetsuo doznał olśnienia.

W Paranormasight nie ma jednego głównego bohatera. Jest kilka ścieżek dla postaci, które w tej opowieści odgrywają kluczową rolę. Każdy z bohaterów jest na tyle  przekonujący, że jesteśmy w stanie zrozumieć jego motywy postępowania, a z niektórymi osobnikami nawet sympatyzować. Polubiłem zgrany duet detektywów, gdzie spora różnica wieku między nimi prowadzi nie tylko do ścierania się i wymiany poglądów, ale rodzi też wiele zabawnych sytuacji. Jun i Tetsuo są jak dwa różne żywioły, które w akcji doskonale się uzupełniają. Ciekawą postacią jest prywatny detektyw Richter. Ekstrawagancki i błyskotliwy pomaga zrozpaczonej Harue odkryć prawdę.  Spotkamy również zadziorną uczennicę Yakko, która nie może pogodzić się ze śmiercią przyjaciółki i pragnie przeprowadzić śledztwo na własną rękę. Nadanie głębi  postaciom zrealizowane jest również poprzez ukazanie ich problemów osobistych, o których wolą zwykle nie rozmawiać jak np. wątek relacji Tetsuo z jego córką, przez co w rezultacie otrzymujemy bardzo dobrze rozpisane postacie - takie „życiowe” z krwi i kości.
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Richter Kai)
Ekscentryczny i szarmancki - prywatny detektyw Richter Kai jest jedną z najbardziej barwnych postaci w grze.
 
Wielowątkowa fabuła ukazuje zawiłą intrygę z różnych perspektyw, co odpowiada wspomnianym osobnym ścieżkom fabularnym. Na początku poznajemy młodego Shogo, który późnym wieczorem wyrusza na spotkanie z opętaną okultyzmem znajomą. W pewnym momencie odblokowane zostaną  kolejne ścieżki podzielone na scenki, które wybieramy ze schematu historii. Każdą scenkę zawsze można w dowolnej chwili powtórzyć i wybrać inną opcję dialogową, dzięki czemu możemy spróbować czegoś innego i pchnąć fabułę do przodu lub otrzymać jedno z kilku złych zakończeń. Od czasu do czasu do rozgrywki wtrąci się tajemniczy narrator, który podda ocenie Wasze wybory, udzielając często przydatnych wskazówek, gdy poszło coś nie tak. Z narratorem nieodłącznie związany jest motyw burzenia czwartej ściany. Ekscentryczny gawędziarz jest takim łącznikiem pomiędzy światem gry a siedzącym przed ekranem graczem. Dzięki temu zabiegowi odniosłem wrażenie, że w pewien sposób również uczestniczę w tej niezwykłej opowieści.
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Harue Shigima)
W Paranormasight nie zabraknie „ciężkich momentów”, a makabryczne opisy sprawią, że nie raz ciarki przejdą Wam po plecach.
 
Paranormasight jako wizualna nowela sprawnie przemyca do rozgrywki elementy z innych gatunków. Możliwość rozglądania się dookoła. Przeszukiwanie otoczenia jak w przygodówkach point and click i używanie przedmiotów pozwala grającemu  na większą interakcję niż w typowych czytankach. Jest też kilka zagadek, które przetestują Waszą dedukcję, a Ci z Was, którzy lubią zaglądać w każdy kąt i mają w sobie żyłkę kolekcjonera, na pewno będą chcieli zdobyć te wszystkie rzadkie naklejki z sylwetkami ptaków. Swoją drogą ten element zbieractwa również związany jest z jedną z miejskich legend. 
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Opuszczona fabryka)
Jak na detektywistyczną przygodówkę przystało, nie mogło zabraknąć takich elementów jak prowadzenie śledztwa czy przeszukiwania otoczenia.
 
Od samego początku byłem pozytywnie zaskoczony tempem rozgrywki. Scenarzystom udało się wszystko tak rozpisać, aby gracz nie czuł się przytłoczony czy znudzony powolnym rozkręcaniem się fabuły. Przeskakiwanie pomiędzy kolejnymi ścieżkami i podzielenie całości na krótkie scenki ostatecznie sprawiło, że chłonąłem tę historię jak gąbka wodę, bez zbędnych zapychaczy i niepotrzebnych dłużyzn, co jest dużym plusem. Miłym dodatkiem jest krótkie streszczenie poprzednich wydarzeń przy każdej ze scenek – bardzo przydatne, jeśli wracamy do gry po kilku dniach i chcemy sobie wszystko szybko przypomnieć.
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Yakko Sakazaki)
Reakcje bohaterów w dramatycznych momentach potrafią poruszyć nawet pomimo tego, że są tylko statycznymi portretami.
 
Wyjątkowość Paranormasight podkreśla charakterystyczna stylistyka z ilustracjami, w których dominują głównie wyblakłe kolory, budujące mroczny klimat. Całemu doświadczeniu niezwykłą estetykę nadają projekty postaci autorstwa Gen Kobayashiego. Nałożony filtr graficzny z lekko ziarnistym obrazem jak w starych TV podkreśla klimat retro tej produkcji, nawiązując do lat osiemdziesiątych. Podobnych akcentów znajdziemy więcej: kineskopowe telewizory, charakterystyczne fryzury i ubiór - wszystko to jeszcze bardziej potęguje klimat tamtego okresu. Gen Kobayashi jak nikt inny umie uwypuklić to, co w środku czują bohaterowie, Przekazanie emocji za pomocą tylko statycznych portretów to wielka sztuka, co potwierdza niebywały kunszt tego artysty. Przerysowane, często budzące grozę reakcje w dramatycznych momentach jak ulał pasują do tego dreszczowca. Wisienką na torcie jest znakomita ścieżka dźwiękowa. Kawałek Crime Busting with a Smile! z charakterystyczną trąbką kojarzy mi się z detektywistycznymi filmami z lat 80. Nieco melancholijny Somber Sky podkreśla ponurą atmosferę dominującą w tej powieści.

PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Menu z pogrupowanymi przydatnymi i na bieżąco aktualizowanymi informacjami)
Obsługa gry jest przyjemna i intuicyjna. Wszystkie potrzebne informacje są odpowiednio pogrupowane i na bieżąco aktualizowane.
 

W zależności od tego, jak szybko poradzicie sobie z zagadkami, odblokowując kolejne scenki, ukończenie głównego wątku nie powinno zająć Wam więcej niż 12-14 godzin. Niewiele więcej czasu poświęcicie na wbicie pozostałych osiągnięć i zobaczenie wszystkich złych zakończeń. Obsługa gry jest intuicyjna, a podręczne menu czytelne i bardzo dobrze rozplanowane. Jeśli gdzieś utkniemy, to zawsze możemy sięgnąć do zdobytych informacji, które są podzielone na kategorie i stale aktualizowane. Paranormasight zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie od samego początku nie tylko dobrze poprowadzoną fabułą, ale również jakością wykonania. Obawiam się jednak, że ten tytuł utonie w potoku mainstreamu i nie będzie mu poświęcone wystarczająco dużo uwagi. Boli również  brak fizycznego wydania z wymarzonym artbookiem z pracami Gen Kobayashiego. Wróćmy jednak ze świata marzeń do rzeczywistości. 
 
PARANORMASIGHT: The Seven Mysteries of Honjo (Yakko Sakazaki i Mio Kurosuzu)
Yakko nie mogąc pogodzić się ze śmiercią przyjaciółki, postanawia wraz z pomocą Mio przeprowadzić śledztwo na własną rękę.

Fani japońskiego folkloru niewątpliwie docenią wykorzystanie w grze faktycznie istniejących legend oraz prawdziwych miejsc, które można zobaczyć na własne oczy, jeśli zdecydujecie się odwiedzić kiedyś Tokio. Paranormasight to obowiązkowa pozycja nie tylko dla fanów horroru i zjawisk paranormalnych. Miłośnicy detektywistycznych intryg również znajdą tutaj coś dla siebie. Nie jest łatwo ze znanych elementów stworzyć coś innowacyjnego, pomysłowego i zupełnie nowego, a to twórcom niewątpliwie się udało. Ogromnie cieszę się, że taki duży wydawca jak Square Enix wspiera takie małe, ale niezwykle kreatywne projekty, które niekoniecznie muszą sprzedawać się w milionach egzemplarzy. Oby więcej takich inicjatyw!
 
Ocena:  9.5 / 10

Żaber poleca - pieczęć jakości
| PC Windows
Deweloper: Square Enix
Wydawca: Square Enix
Plusy
  • Trzymająca w napięciu, dobrze poprowadzona fabuła bez zbędnych dłużyzn i zapychaczy
  • Przesiąknięta mrocznym klimatem miejskich legend i okultyzmu
  • Przekonujące, wiarygodne postacie, które mają swoje tajemnice i problemy
  • Reakcje bohaterów w kluczowych momentach potrafią poruszyć
  • Ukazanie historii z wielu perspektyw
  • Ścieżka dźwiękowa
Minusy
  • Nie stwierdzono

0 Komentarze

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz (0)

Nowsza Starsza