W sierpniu postanowiłem zajrzeć w otchłań mojego backlogu i wyciągnąć z niej jedną z kilku rozgrzebanych jakiś czas temu gier. Padło na Banner of the Maid – taktyczny RPG od chińskiego dewelopera Azure Flame Studio. Francuska rewolucja w azjatyckim wydaniu pochłonęła mnie do tego stopnia, że praktycznie nie gram obecnie w nic innego, a odpoczynek pomiędzy zaciętymi bitwami uprzyjemnia mi komiks ze steampunkową heroiną w roli głównej.
Mój zakupoholizm i zbieractwo nie tak dawno temu przybrało nową formę w postaci komiksów, szczególnie tych europejskich. Czuję przez to coś w rodzaju wewnętrznego rozdarcia, bo z jednej strony uwielbiam japońskie gry i folklor, ale z drugiej europejska popkultura wywarła na mnie znaczący wpływ w połowie lat osiemdziesiątych głównie w formie gier, muzyki i oczywiście komiksów. Jako medium mocno związane ze sztuką, komiks potrafi często zachwycić mnie warstwą wizualną, jednocześnie opowiadając ciekawą historię. Oferowane obecnie w dużych formatach, na kredowym papierze i w twardej oprawie wydania zbiorcze wyglądają niczym jak przepiękne artbooki, które aż chce się kolekcjonować. Komiks dla mnie to również w pewnym sensie uzupełnienie w formie papierowej uwielbianego gatunku gier, jakim jest wizualna nowela. Obie formy mają ze sobą wiele wspólnego, jednak obcowanie z warstwą wizualną w formie fizycznej bardziej do mnie przemawia i jednocześnie pozwala odpocząć oczom od ekranu.
❱❱ Zakupy growe i komiksowe ❱❱ Kolekcja
W drugim miesiącu wakacji moja kolekcja gier na Switcha wzbogaciła się o cztery pudła, z czego trzy z nich to import japońskich wydań z angielską wersją językową. Ghost Trick: Phantom Detective w pudle był zakupem wręcz obowiązkowym, a dla tych, co jeszcze nie grali, jest to niepowtarzalna okazja, aby w końcu doświadczyć tego znakomitego tytułu na współczesnych platformach. Więcej poproszę takich perełek z Nintendo DS!Ghost Trick: Phantom Detective, Witch on the Holy Night, Sonic Origins Plus, The Rumble Fish 2 Collector's Edition, Lady Mechanika (1), Księżycówka (2) - Pociąg rozpaczy, Harleen, Armada (3), Walizka, Dżinn (4) - Pipiktu / Gorączka / Król Goryl, Izuna - wydanie zbiorcze.
O Witch on the Holy Night dowiedziałem się przypadkiem od znajomych na jednym z serwerów Discorda. Ekscytacja pewną wiedźmą wzbudziła moją ciekawość na tyle, aby rozeznać temat głębiej. Nie potrzeba było dużo czasu, aby dojść do wniosku, że jest to jedna z tych czytanek, której fani gatunku nie mogą w żadnym wypadku zignorować.
Uwielbiam europejskie wydania gier z Sonikiem. Dołączony kilkunastostronicowy artbook i podwójna okładka z klasycznym motywem z Mega Drive wzbudzają nostalgię, przywołując te czasy, gdy byłem szczęśliwym posiadaczem swojej pierwszej konsoli - Mega Drive II. Podobnie jak Sonic Mania Plus, tak i Sonic Origins Plus zawiera artbook, w którym znajdziemy m.in. okładki z gier wydanych na różne regiony, szkice koncepcyjne i ilustracje - coś wspaniałego dla wiernego fana niebieskiego jeża w czerwonych trampkach!
Zakupy growe zamyka edycja kolekcjonerska The Rumble Fish 2 z przewodnikiem po grze, artbookiem i ścieżką dźwiękową na CD. Pozytywne wrażenie trochę psuje dołączenie kodów na pobranie dodatkowej zawartości, które można zrealizować tylko w japońskim eShopie. Poza odblokowaniem trzech postaci zyskujemy również dostęp do The Rumble Fish - pierwszej części gry, która wcześniej nigdy nie ukazała się poza Japonią.
W sierpniu moja półka z komiksami została uzupełniona o siedem nowych pozycji. Część z nich to kolejne tomy ulubionych serii (Księżycówka, Armada, Dżinn). O Lady Mechanice możecie przeczytać nieco dalej. Harleen na początku urzekła mnie okładką, ale jak się później okazało, jej bogate wnętrze również cieszy oczy. Walizka przyciągnęła mnie pomysłem na scenariusz – otoczone murem miasto, w którym panują opresyjne rządy i tajemnicza główna bohaterka z tytułową walizką pomagająca uciekinierom. Na deser zostawiłem sobie Izunę. Saverio Tenuta udowodnił przy Masce Fudo, że całkiem dobrze sobie radzi w opowieściach osadzonych w japońskim folklorze. Jeśli oczarował Was świat przedstawiony w Legendzie o Szkarłatnych Obłokach i wspomnianej Masce Fudo, to Izuna również powinna przypaść Wam do gustu.
❱❱ Gram w... ❱❱ Banner of the Maid ❱❱ Nintendo Switch
Z każdą kolejną godziną spędzoną z tym tytułem jestem coraz bardziej nim zachwycony. W Banner of The Maid śledzimy losy Pauline Bonaparte, młodszej siostry legendarnego Napoleona. Ciekawa historia inspirowana wydarzeniami historycznymi i rozgrywka czerpiąca wszystko to, co najlepsze z turowych taktycznych RPG-ów. Jak dla mnie tytuł znacznie lepszy od przegadanego Triangle Strategy, oferujący dużo głębi na polu walki, jak i w aspekcie rozwoju postaci.Ukształtowanie terenu czasami może okazać się naszym sprzymierzeńcem, np. w tej misji obsadzenie stanowisk artyleryjskich w odpowiednim momencie pozwoli uzyskać nam sporą przewagę.
Doceniam
ile pracy i serca twórcy włożyli w projekty postaci. Portrety każdej z
nich są niezwykle szczegółowe i wyraziste. Młode dowódczynie w
wojskowych strojach prezentują się niezwykle atrakcyjnie, można wyłapać również wiele nawiązań do mody, jaka panowała wówczas we Francji. W
niektórych przypadkach kreacje mogą wydawać się przesadzone, gdy bohaterki ochoczo eksponują swoje wdzięki, ale ta odrobina szaleństwa jest dla mnie jak najbardziej na plus.
DLC - The Oriental Pirate umożliwia udział w pięciu nowych misjach. W ciekawy sposób rozwiązano tutaj manewrowanie statkiem, aby uniknąć ostrzału z armat.
Dotarłem już do XXV rozdziału i z tego, co się orientuję, do końca już niewiele mi zostało. W międzyczasie dokupiłem sobie DLC - Oriental Pirate, w którym znajduje się nowa postać (do wykorzystania również w głównej kampanii) i pięć wymagających misji.
Przepięknie narysowane portrety postaci imponują mnóstwem detali. W dostępnej galerii możemy je oglądać w pełnej krasie.
Fanom Final Fantasy Tactics, Fire Emblem czy Tactics Ogre mogę z czystym sumieniem polecić tę produkcję. Misje i jednostki są zróżnicowane, a przeciwnicy bardzo podstępni. Odniosłem wrażenie, że twórcom nie brakowało ciekawych pomysłów i każdy następny rozdział zawsze czymś nowym mnie zaskakiwał. Ucieszyłem się z dodania trybu New Game+, bo już teraz wiem, że na samym przejściu kampanii się nie skończy.
❱❱ Czytam... ❱❱ Lady Mechanika ❱❱ Komiks
Tytułowa bohaterka przypomina mi nieco Larę Croft w steampunkowym wydaniu. Odważna i stanowcza poszukiwaczka przygód nie ustaje w dociekaniu prawdy na temat własnej przeszłości i tożsamości. Komiks jest mocno nastawiony na soczystą akcję. Już na początku pojawiają się sceny walki, a dalej jest jeszcze tego więcej. Poruszane są wątki związane z ingerencją techniki w ludzkie ciało - sama protagonistka ma mechaniczne ręce.
Brutalny i mroczny świat wzorowany na wiktoriańskiej Anglii możemy podziwiać na dużych kadrach zajmujących nierzadko całą stronę. Rysunki imponują swoim rozmachem i wszystko byłoby idealnie, gdyby nie te nadmiernie dominujące ciemne kolory, dające się szczególnie we znaki na początku lektury.
Fabuła rozwija się bardzo szybko i na kolejnych stronach co chwilę poznajemy nowe miejsca i nowe postacie, jednocześnie odkrywając stopniowo tajemnice głównej bohaterki. Po przeczytaniu dwóch rozdziałów w aspekcie scenariusza mam same pozytywne odczucia i bardzo jestem ciekaw dalszych losów mechanicznej damy.
Prześlij komentarz