Mega Man V (Switch) - recenzja

Mega Man V (ロックマンワールド5)

Usługa Nintendo Switch Online wzbogaciła się o pięć klasyków z Game Boya z charakterystycznym, niebieskim robotem w roli głównej. Czy przygody Mega Mana w przenośnym formacie mogą dorównać NES-owym odpowiednikom? Przekonajmy się o tym, poznając bliżej piątą odsłonę tej serii, która w odróżnieniu od swoich poprzedniczek wprowadziła w sferze rozgrywki najwięcej nowości.

Twórcy najwyraźniej doszli do wniosku, że dalsze bazowanie na materiale źródłowym, jakim były gry z NES-a nie było najlepszym pomysłem, jako że z czasem rozgrywka przestawała czymkolwiek zaskakiwać. Postanowiono dać upust kreatywności i zaprojektować wszystko niemalże od zera nie oglądając się wstecz. Wprowadzono nową historię, zaprojektowano ciekawe, zaskakujące pomysłowością poziomy i dodano całkowicie nowych bossów należących do grupy Gwiezdnych Droidów (Stardroids). Każdy z nich został nazwany od planet układu słonecznego, chociaż ten futrzak Pluton (Pluto) bardziej skojarzył mi się z pewnym psem z kreskówek.
 
Mega Man V (Laboratorium Dr Lighta)
Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna z pomocą śpieszy Dr Light wyposażając niebieskiego bohatera w nową broń zdolną odeprzeć atak kosmicznych najeźdźców.
 
Próba odparcia inwazji Gwiezdnych Droidów kończy się dla naszego bohatera porażką, ponieważ tego typu roboty zbudowane są z zupełnie innego materiału, odpornego na broń Mega Mana. Z pomocą jak zawsze przychodzi stary znajomy, czyli Dr Light. Po przeprowadzeniu analizy wrogich jednostek udało mu się zaprojektować dla Blue Bombera zupełnie nowe ramię z odłączaną pięścią, zdolne swoją siłą ognia stawić czoła nieprzyjacielowi. Z tym wynalazkiem wiąże się nieocenione w rozgrywce ulepszenie umożliwiające przechwycenie zwykle znajdujących się w trudno dostępnych miejscach przedmiotów. Do dyspozycji otrzymujemy również Tango, przypominającego kota robota zamieniającego się w piłę tarczową i atakującego wrogów.
 
Mega Man V (Mega Man, Tango i Punk)
Razem zawsze raźniej, więc dobrze mieć u swego boku Tango - kociego robota, wspierającego Mega Mana podczas zaciętych starć z przeciwnikami.
 
Na początek możemy wybrać jeden z czterech etapów, a po zaliczeniu ich wszystkich odblokowane zostaną kolejne cztery plus ostatnia planeta, gdzie stoczymy finałową walkę. Poziomy zostały zaprojektowane z dużą starannością i pomysłowością, zaskakując co chwilę gracza czymś nowym. Pojawia się zabawa ze zmienną grawitacją, natrafimy na obszary, których powierzchnia pokryta jest lodem, co znacząco utrudnia poruszanie się, nie wspominając już o walce z natrętnymi przeciwnikami. Nie zabraknie fragmentów gry, gdzie akcja ma miejsce pod wodą i w przestrzeni kosmicznej. Na grzbiecie robota-psa o imieniu Rush, będziemy omijać nadlatujące meteoryty i eliminować nadciągających obcych. Nie wszystkie etapy są liniowe, co zachęca do ich ponownego przejścia.  Czasami będzie można wybrać okrężną i trudniejszą drogę do celu, zdobywając w zamian po drodze niezwykle przydatne przedmioty. W niektórych lokacjach znajdują się zablokowane przejścia, wymagające użycia określonej umiejętności jak np. break dash umożliwiającej rozbicie kamiennych bloków. W grę wpleciono nawet misję poboczną polegającą na odnalezieniu czterech kryształów. W zamian za nie otrzymamy generator mocy, dzięki któremu zmniejszymy aż o połowę zużycie energii, gdy korzystamy z broni specjalnych.
 
Mega Man V (Mega Man i Terra)
Terra, przywódca Gwiezdnych Droidów. Za wszelką cenę chce wyeliminować dzielnego Mega Mana, aby nie zawieść oczekiwań swojego tajemniczego władcy.
 
W grze do zdobycia czeka w sumie 12 broni/umiejętności specjalnych, których testowanie w boju daje dużo zabawy np. grab buster, dzięki któremu Mega Man może nie tylko zadawać obrażenia wrogom, ale także przechwytywać ich energię. Inną, bardzo przydatną bronią jest bubble bomb - nie ma chyba nic lepszego na przeciwników atakujących z góry. Wybór odpowiedniej broni specjalnej może znacznie ułatwić starcia z niektórymi bossami, ale nie wpłynie to jednak na wysoki poziom trudności, do którego przyzwyczaiły graczy tytuły z tej serii. Po zaliczeniu każdego etapu możemy odwiedzić laboratorium Dr Lighta, gdzie za uzbieraną walutę (P Chip) uzupełnimy amunicję, kupimy E-Tanki (kontenery przechowujące energię) i inne nieocenione ulepszenia.
 
Mega Man V (Poziom - Neptune)
Mega Man V pozytywnie mnie zaskoczył projektami przeciwników. Nie każdego z nich da się załatwić w prosty sposób. Czasami trzeba będzie poznać ich słabe punkty i być po prostu cierpliwym.
 
Jak na możliwości Game Boya w aspekcie oprawy audio wizualnej jest naprawdę dobrze. Lokacjom nie brakuje szczegółowości, a obiekty są płynnie animowane. Sporadycznie mogą dać znać o sobie spowolnienia. Miałem także małe problemy ze sterowaniem - użycie wślizgu nie zawsze działało, jak należy, przez co musiałem powtarzać niektóre fragmenty gry. Ścieżka dźwiękowa nie zawodzi, kilka utworów wpadło mi w ucho jak choćby ten z etapu z Neptunem, ale z drugiej strony nie jest to coś, co powodowałoby efekt wow. 
 
Mega Man V (Poziom - Saturn)
Jedną z moich ulubionych broni specjalnych jest paralizator (electric shock) zdobyty po pokonaniu Jowisza.
 
Zachodnie wydanie gry Mega Man V to prawdziwa gratka dla kolekcjonerów pudełek. Obok Mega Mana X3 na SNES-a należy ona do grona najrzadszych odsłon serii. Ceny kompletu na aukcjach osiągają zawrotne sumy, a w momencie pisania tej recenzji oscylowały w granicach 9000 PLN!
Mega Man V - Game Boy (wydanie amerykańskie)
Oryginalna okładka zachodniego wydania Mega Man V.
 
Mega Man V jest ostatnią grą z serii wydaną na Game Boya. Cieszy fakt, że podczas prac nad nią deweloperom nie zabrakło kreatywności, a gracze otrzymali solidną platformówkę nastawioną na akcję z różnorodnymi poziomami, całą plejadą nowych bossów i broni, przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniego poziomu wyzwania. Pod względem prezentacji ta produkcja dorównuje najlepszym tytułom w bibliotece Game Boya i nie bez powodu uważana jest przez wielu fanów za najlepszą odsłonę przygód niebieskiego robota, w jaką można zagrać na tej przenośnej konsoli.
 
Ocena:  8 / 10

 Żaber poleca - pieczęć jakości

| Nintendo Switch
Deweloper: Minakuchi Engineering
Wydawca: Capcom
Plusy
  • Różnorodne i pomysłowo zaprojektowane etapy
  • Nowi bossowie (Stardroids) oraz nowe bronie i umiejętności wprowadzają powiew świeżości do rozgrywki
  • Wymagający poziom trudności
  • Solidna ścieżka dźwiękowa
Minusy
  • Sporadyczne problemy ze sterowaniem
  • Walki z niektórymi bossami nie stanowią większego wyzwania

0 Komentarze

Prześlij komentarz

Dodaj komentarz (0)

Nowsza Starsza